Rejs łodzią eventboat dla dwojga – Serock

Polecam, byłem w domu na wodzie, możliwość oglądania wschodu słońca nad wodą - mega. Okolica - super odcinki leśne na spacer i do biegania z widokiem na wodę.

Jeśli ktokolwiek szuka wytchnienia od miasta znajdzie tam "swój" kawałek ziemi. Ja znalazłam tam wszystko czego szukałam. Smutno było wyjeżdżać. Proszę nie czytać opinii negatywnych są krótko ujmując niesprawiedliwe. Kontakt z właścicielami wspaniały. Cisza spokój i piękne widoki. Domek na drzewie był świetną atrakcją dla dzieci oraz 2 urocze golden retrievery🙂 Można tam prawdziwie odpocząć. POLECAM

Kompletnie nie potwierdzam tych wszystkich negatywnych opinii o tym miejscu. Jest magicznie. Nigdzie indziej nie znajdziecie tak bliskiego kontaktu z naturą. Bezczelna wręcz cisza daje maksymalny relaks. Obiekt jest wyposażony we wszystko co potrzeba, jest czysty, nowoczesny i komfortowy. Obsługa reaguje na każdą potrzebę. Jedyny mały minus to bardzo strome schody od parkingu do domku na wodzie. Lepiej zabrać małą ilość rzeczy żeby zabrać się na raz. My z walizkami korzystaliśmy z wejścia sąsiadującego hotelu. Drugi minus to słaby zasięg WiFi ale nie po to tu się przyjeżdża. Na pewno będziemy tu wracać. Polecam!

Mocno mieszane uczucia... 2 lata temu korzystałem z Flyboardu i byłem mega zadowolony. Młody mężczyzna był instruktorem, dokładnie mówił co i jak robić dzięki czemu dobrze to wspominałem i polecałem to miejsce. Tydzień temu ponownie odwiedziłem miejsce, tym razem skuter wodny. Pół godziny jazdy, umówiony na 11. Spóźniłem się chwilę, przez co na skuter usiadłem o 11:10. Pomyślałem, że to moja wina i wrócę zgodnie z umową o 11:30, i jeśli będzie trzeba to wtedy zdam skuter. O 11:30 starszy mężczyzna, który tym razem nas obsługiwał powiedział, że mam jeszcze 10 minut i mogę kontynuować, więc zachował się bardzo w porządku. Kiedy wróciłem o 11:40 zaczął mi wmawiać, że byłem u niego o 11:25, więc przeciągnąłem czas o 5 minut i muszę dopłacić. Chciał wyrwać 100 zł za to. Z automatu przeszedł na "Ty" i zaczął wymyślać, że to moja wina, nie reagując w żaden sposób na argumenty moje i mojej kobiety. Po tej sytuacji nie wrócę do tego miejsca ani nie polecę go nikomu więcej.