Weekend SPA dla dwojga – Lądek Zdrój

Przyjeżdżamy do hotelu Mir-Jan od 2 lat. W sezonie zimowym staramy się być co tydzień, jak tylko jest śnieg. Wracamy, dlatego że czujemy się u Państwa jak w domu i tak jest traktowani. Przepięknie położony hotel nad rzeką. Przemiły właściciel, który nie raz przynosił nam osobiście kawę do stolika. Przemiła obsługa na recepcji, Pani Krysia na barze, to już legenda :) - pozdrawiamy serdecznie. Nie można też nie wspomnieć o Iwanie, który uwija się zawsze za trzech. Domowe śniadania (naprawdę bogaty wybór) i obiady - przepyszne, . Zawsze zastanawiamy się jaka będzie zupa dnia, bo wszystkie nam bardzo smakują - żurek poezja. Lokalny alkohol w bardzo przystępnych cenach na barze. Piątkowe wieczorki taneczne, to coś o co nasza córka pyta przez cały tydzień, czy to już dzisiaj :) Bardzo bogata oferta SPA - basen, sauny, jakuzzi (nie jedno), siłownia, masaże, zabiegi na ciało, no i komora hiperbaryczna!! Wszystko w bardzo przystępnych cenach. Pokoje w bardzo przyzwoitym stanie z pięknym widokiem na rzekę, chociaż nie raz byliśmy od ulicy i było cichutko, nic nie słychać, bo ulica jest bardzo mało ruchliwa. Podsumowując - naprawdę, wiemy za co płacimy i nie czujemy się oszukiwani, jak to bywało w wielu innych hotelach, dlatego na pewno będziemy wracać.

Byłam na 3 dyniowym wypoczynku myślałam że to bardzo krótko jednak czas spędzony w tym miejscu wycisza w 100% okolica jest piękna dużo miejsc cieszących oko wokół góry piękna rzeka i cisza. Jedzenie było bardzo dobre a pokoje czyste i przytulne. Basen szysty i podkresle solankowy siłownia wyposażona i schludna. Jedyny minus to goście niepolnujacy swoich bachorów które darły się do 3 nad ranem goście nie umieją uszanować czyjegoś spokoju. Jednak obsluga i klimat wynagradza wszystko. Pozdrawiam przemiła panią recepcjonistkę i kucharkę napewno wrócę . Polecam

Hotel położony na uboczu co sprawia że jest cisza a szum przplywajacej rzeki jeśli mamy na tę stronę pokój sprawia że wypoczywa się doskonale. Basen, sauna,komora baryczna i nowość komora normobaryczna. Właściwości pro zdrowotne tych komór przy wielu schorzeniach nieocenione, można skorzystać jeszcze z wielu zabiegów. Atmosfera bardzo przyjemna wręcz rodzinna, dlatego bardzo chętnie tu wracamy. Na przeciwko hotelu ścieżki rowerowe i spacerowe malowniczo położone wśród lasów. Nic tylko wypoczywać.

Hotel jest położony w malowniczej okolicy, z lasem i potokiem zaraz za oknem. Do dyspozycji gości jest darmowy parking. Dostaliśmy bardzo duży pokój z pięknym widokiem, a na wyposażeniu niczego nie brakowało (była suszarka, kosmetyki do mycia, ręczniki, nawet czajnik, dwa kubki i kawa rozpuszczalna w saszetkach). Do czystości w obiekcie nie mieliśmy zastrzeżeń. W cenie pobytu siłownia, mała sauna na dwie osoby i baseny solankowe (jeden większy rekreacyjny oraz jacuzzi i brodzik dla dzieci), czynne do 22. W strefie basenowej nie było tłoku, dało się ze wszystkiego skorzystać bez długiego czekania. Pewną niedogodnością w szatni były szafki bez możliwości zamknięcia, nie było też zamykanych kabin, w których można się swobodnie przebrać. Śniadania w porządku, spory wybór jedzenia, brakowało nam tylko soków owocowych. Rozczarowaniem okazały się godziny otwarcia baru: w sobotę został podobno zamknięty o 20, chociaż dzień wcześniej muzykę słyszeliśmy jeszcze sporo po 22... Aż się prosi, żeby przynajmniej w weekendy bar był czynny trochę dłużej, zwłaszcza, że ochoty na drinka nabiera się raczej wieczorem ;) Jeśli chodzi o lokalizację na mapie miasta, to hotel znajduje się nieco na uboczu, ale centrum jest w zasięgu krótkiego, ok. 15- 20 minutowego spaceru. Na koniec słówko w kwestii dojazdu: droga ze Złotego Stoku jest kręta, wąska i wiedzie przez las, i chociaż po trasie nie ma stromych wzniesień, to w warunkach zimowych potrafi być wymagająca i bardzo śliska.