Restauracja w ciemności dla dwojga – Lublin

Bardzo dobra oferta śniadaniowa w Puławach. Wpadliśmy na wczesne śniadanie tuż po otwarciu lokalu. Zamówiliśmy zestaw Ali Baba i 40 rozbójników oraz Pumba. Fajnie, że do tego gratis jest kawka czy herbata. Chwilę poczekaliśmy na zamówienie podziwiając obsługę lepiącą pierogi. Samo jedzenie bardzo smaczne, dobrze przyrządzone. Ilość mięsa w bułce od Pumby więcej niż rozsądna. Prosecco delikatnie schłodzone. Obsługa na duży, duży plus. Oprócz uśmiechu i autentycznej chęci sprawienia abyśmy miło spędzili czas pomogli nam w poszukiwaniu kolczyka, który prawdopodobnie gdzieś wypadł. Kolczyka nie znaleźliśmy, ale Państwa lokal będziemy wspominać jeszcze długo, długo. Gratulujemy podejścia do klienta. Gorąco polecamy.

Odwiedziłem restaurację ze znajomymi 17 września około 17. Żeberka były wyśmienite, klimat bardzo dobry, ale największym atutem miejsca jest kadra. Szefowa zmiany (prawdopodobnie?) dopilnowała, aby podać whisky w szklance zamiast w kieliszku jak otrzymała i uwzględniła prośbę o dodanie lodu. W trakcie spożywania kilkakrotnie podeszła spytać się, czy wszystko smakuje i jest w porządku. Nawet marynarek nie zdążyliśmy położyć na siedzeniu, ponieważ obsługa sali nalegała, aby móc odnieść je na wieszak, by się nie pogniotły. Na zakończenie przyszedł właściciel/kierownik (chyba?) i zwrócił po jakiejś drobnej sprawie obsłudze sali uwagę, by się bardziej skupić, lecz przy całej naszej wcześniejszej obsłudze oraz wzorowej pracy przy pozostałych gościach należy się za ten dzień obsłudze również pochwała. Pozdrawiam z Gdańska. Z pewnością wrócę i polecam lokal innym :)

Jedna z lepszych knajp w Puławach. Klimatyczny wystrój i dość szeroki wybór zarówno z menu jak i napojów. Duży plus za nietypowe piwa z kija (no. pszeniczne mętne) i honorowanie Karty Dużej Rodziny :) Bywa ciężko z parkingiem w tej okolicy.

Lokal odwiedziliśmy zachęceni pozytywnymi ocenami, ale wyszliśmy raczej zawiedzeni. Wzięliśmy dwa makarony rzemieślnicze (Scarlet Witch i Iron Man) oraz nuggesty z menu dziecięcego. Nuggetsy OK, makarony bardzo przeciętne - słabo doprawione, bez smaku, makaron sprawiał wrażenie rozgotowanego. Mieliśmy poczucie, że lepszy makaron zrobilibyśmy sobie w domu. Na plus sympatyczna obsługa i smaczna lemoniada, ale jednak po wizycie w restauracji oczekuję jeszcze czegoś więcej.

Miejsce wydaje się niepozorne na pierwszy rzut oka, ale… jest niesamowite. Po wejściu widzimy najpierw wielką ladę, na której przygotowywane są na świeżo pierogi (po które co chwila ktoś przychodzi), a potem wspaniałą atmosferę. Absolutnie wszyscy są tu uśmiechnięci. Jedzenie jest przepyszne, jak w kilkugwiazdkowej restauracji, a porcje są naprawdę duuuuże. Punkt obowiązkowy w Puławach!