Kraftowe piwa warzone w lokalnych, kameralnych browarach od lat cieszą się w Polsce ogromną popularnością. Powstaje coraz więcej lokali, w których nie uraczymy koncernowego trunku, a zamiast tego podawane są butelki limitowanych warek. Polacy pokochali ten rodzaj piwa ze względu na jego wysoką jakość, na którą składa się intrygujący smak, naturalne składniki i domowe sposoby warzenia. Co ciekawe, dobrej jakości piwo możemy wykonać samodzielnie – wystarczy mieć odpowiedni sprzęt, niezbędne dodatki i nieco cierpliwości. Jeśli zastanawiasz się, jak zrobić dobre piwo od podstaw, przeczytaj nasz poradnik i zainspiruj się!
Czy warzenie piwa w domu jest legalne?
Spis treści
Zapewne wielu z nas słyszało o bimbrownikach – osobach wytwarzających mocny alkohol w stodołach lub leśnych zagajnikach. Niejednokrotnie też można było usłyszeć, że w wyniku działań Krajowej Administracji Skarbowej zatrzymywano szajki zarabiające na tym procederze. Kary – od grzywien do ograniczenia wolności – wymierzane są regularnie, co powoduje, że ludzie rezygnują z jakichkolwiek domowych warek. Należy jednak pamiętać, że bimbrownictwo zajmuje się pozyskiwaniem bimbru, czyli wysokoprocentowego (co najmniej 30%) napoju alkoholowego. Te podlegają kontroli bezwzględnej, czyli bez względu na finalne przeznaczenie. Pytanie brzmi: czy warzenie piwa w domu jest legalne? Czy polski lub europejski ustawodawca przewiduje jakiekolwiek kary za warzenie piwa w domu? Czy muszę opodatkować lub zgłosić wytworzone przeze mnie piwo?
Odpowiedź na powyższe pytania znajdziemy w artykule 47 punkcie 1 podpunkcie 3 Ustawy o podatku akcyzowym. Zgodnie z nim, piwa, wina i napoje fermentowane wytwarzane domowym sposobem przez osoby fizyczne nie wymagają produkcji w składzie podatkowym. Warunkiem jest produkowanie powyższych trunków na własny użytek, bez przeznaczenia do sprzedaży. Mówiąc prościej – jak się robi piwo w domu, to tylko dla siebie; nie można go zaoferować na sprzedaż. Unijne regulacje to potwierdzają, dodając nieco swobody: uwarzone piwo może być spożywane nie tylko przez domowego piwowara, ale także jego rodzinę czy gości. Bez problemu więc możecie zaprosić znajomych z pracy, teściów czy kumpli ze studiów, by wspólnie zachwycać się smakiem domowego piwa.
Piwo domowe – od czego zacząć?
Aby stać się samodzielnym piwowarem, potrzebny będzie sprzęt, czyli wszelkiego rodzaju naczynia i akcesoria. Poniżej przedstawiamy listę niezbędną do produkcji domowego piwa od podstaw:
- Duży garnek z przykrywką o pojemności minimum 20 litrów lub dwa garnki po około 10 litrów;
- Waga kuchenna;
- Środek do dezynfekcji
- Źródło ciepła do gotowania, np. kuchenka gazowa;
- Fermentor z kranikiem i pokrywką;
- Fermentor z pokrywką, bez kranika;
- Filtrator;
- Reduktor osadów;
- Areometr;
- Termometr kuchenny ze skalą do 100 stopni Celsjusza;
- Cukromierz (znany również jako balingometr);
- Płyn Lugola do próby jodowej;
- Łyżka kuchenna w kształcie kopystki do mieszania zacieru;
- Butelki i kapsle do rozlewu piwa;
- Kapslownica;
Gotowe zestawy akcesoriów do warzenia piwa kosztują od 150 do 400 złotych w zależności od rozbudowania zestawu. Czasami można spotkać się z nazwą “fermentator” zamiast “fermentor” jednak – jak wskazują językoznawcy – prawidłowa nazwa sprzętu warzelniczego to fermentor. Powyższy zakup (poza butelkami i kapslami) to wydatek jednorazowy; warto więc zainwestować w bardziej rozbudowany sprzęt lepszej jakości. Uwaga – jeśli zamiast kuchenki gazowej mamy w domu płytę indukcyjną, należy dokonać korekty w zakresie garnków. Lepiej rozlać warkę do dwóch lub trzech mniejszych garnków po około 10 litrów. Dzięki temu zmniejszamy ryzyko pęknięcia nadmiernie obciążonej szyby, a tym samym uszkodzenia indukcji.
Kiedy mamy już naczynia i akcesoria, przychodzi pora na składniki, wśród których znajdziemy:
- Woda – najlepsza będzie przefiltrowana woda kranowa o neutralnym pH i średniej twardości;
- Słód – najlepszy będzie śrutowany słód jęczmienny (większość sklepów dla piwowarów oferuje bezpłatne śrutowanie, czyli rozdrabnianie słodu);
- Chmiel – w zależności od pożądanej intensywności możemy wybrać chmiel uniwersalny (łagodny), goryczkowy (mocniejszy) lub smakowy;
- Drożdże piwowarskie – w postaci suchej (łatwiejsze w “obsłudze”) lub płynnej (trudniejsze), pomagają rozkładać cukry na alkohol i dwutlenek węgla;
- Ekstrakt słodowy jako alternatywa dla słodu – zamiennik polecany dla początkujących, minimalizuje ryzyko popełnienia błędu przy warzeniu;
Kurs piwowarski, czyli jak zrobić piwo w warunkach domowych
Nim ruszymy do sklepów po akcesoria i składniki, warto dać sobie chwilę na zastanowienie. Za chwilę opowiemy o tym, jak zrobić domowe piwo, jednak przedtem mamy ciekawą propozycję dla osób niezdecydowanych. Jeśli nie wiesz, czy warzenie piwa w domu jest dla Ciebie i nie chcesz w ciemno inwestować w sprzęt, rozważ kurs warzenia piwa. Kurs piwowarski odpowie na pytania związane z tym, jak zrobić własne piwo, jakich technik i składników używać oraz jak się bawić smakiem. Doświadczony piwowar podpowie co robić, by wydobyć wyjątkowo głęboki smak i aromat piwa oraz zwróci uwagę na typowe błędy nowicjusza. Zajęcia odbywają się zarówno w wersji teoretycznej, jak i praktycznej, a ich zwieńczeniem będzie certyfikat i degustacja trunku.
Kurs warzenia piwa to doskonały pomysł na prezent dla osoby, która chciałaby spróbować swoich sił w piwowarstwie. To dobry sprawdzian by się przekonać, czy zainteresowanie warką jest chwilowe, czy to początek trwałej pasji. Ciekawa i łatwo przyswajalna forma zajęć odsłania tajniki i pomaga zrozumieć, jak uwarzyć piwo w domu. Kreatywność, eksperymenty smakowe i nowa wiedza zdobyta pod okiem profesjonalisty to najważniejsze zalety takiego kursu. Zajęcia trwają kilka godzin, choć ich faktyczny finisz następuje dopiero po około 3 tygodniach. Wtedy to uczestnik kursu ponownie przyjeżdża do browaru i odbiera uwarzone przez siebie piwo. W razie potrzeby pracownicy odpowiedzą na pytania lub pokrótce przypomną, jak zrobić piwo domowym sposobem.
Piwowarstwo domowe metodą brewkit
Metoda brewkit przez niektórych piwowarów jest porównywana do gotowania zupki chińskiej: wystarczy zalać i gotowe. To zdecydowanie zbyt duże uproszczenia, choć – nie da się ukryć – jest ona znacznie łatwiejsza od klasycznego zacierania. Nie potrzeba tak wielu naczyń – wystarczy jeden garnek około 10-12 litrów, jeden fermentor z kranikiem i reduktorem osadów, środek do dezynfekcji, źródło ciepła, łyżka, butelki, kapsle i kapslownica. Brewkit bowiem zawiera wszelkie niezbędne składniki, a słód zastąpiony jest ekstraktem cukrowym. Dzięki temu proces warzenia złocistego trunku jest szybszy, prostszy i pozwala pominąć niektóre etapy klasycznej warki. Proporcje zostały już odmierzone, drożdże odpowiednio dobrane, a całość okraszona jest prostą, intuicyjną instrukcją postępowania. A zatem odpowiedzmy sobie na pytanie: jak zrobić piwo z brewkitu?
Na samym początku montujemy kranik i reduktor osadów (jeśli taki reduktor posiadamy) w fermentorze. Cały sprzęt należy odpowiednio wymyć i wysterylizować – w szczególności fermentor i mieszadło. Do fermentora wsypujemy łyżkę stołową preparatu do dezynfekcji Oxi One i zalewamy litrem ciepłej wody. Podczas gdy fermentor podlega dezynfekcji, zagotowujemy wodę i zapoznajemy się z instrukcją dołączoną do brewkitu. Zagotowaną wodę wlewamy do szklanki (ok. 150 ml) i czekamy, aż ochłodzi się ona do temperatury 30-35 stopni Celsjusza. Tę wodę ze szklanki wykorzystamy potem do wymieszania z drożdżami.
Do 10-litrowego garnka wlewamy około 4-5 litrów wody i wsypujemy sproszkowany ekstrakt z brewkitu. Wsypany ekstrakt należy dokładnie rozmieszać (najlepiej trzepaczką do jajek), by nie powstawały grudki ani zbity osad na wodzie. Po wymieszaniu osadu dostarczamy ciepła do garnka, czyli odpalamy gaz lub uruchamiamy płytę indukcyjną. Jednocześnie dodajemy płynny ekstrakt z puszki i mieszamy, cały czas gotując ciecz zwaną “brzeczką” na spokojnym ogniu (stopień 4, 5 lub 6 na płycie indukcyjnej). Gdy brzeczka będzie zagotowana, wyłączamy ogień i odstawiamy do przestudzenia. W tym czasie wylewamy roztwór z preparatem do dezynfekcji poprzez kranik i wlewamy zimną wodę do fermentora. Jeśli stosujemy preparat Oxi, nie musimy przepłukiwać fermentora po wylaniu roztworu.
Do zimnej wody w fermentorze wlewamy brzeczkę (powinna być ona jeszcze ciepła) tak, by fermentor zawierał około 20 litrów cieczy. Tutaj przychodzi czas na szklankę z wodą, którą pozostawiliśmy z myślą o drożdżach. Do szklanki wsypujemy dołączone w najmniejszej saszetce drożdże, które po wymieszaniu przykrywamy i odstawiamy na kilka minut. Podnosimy przykrycie i sprawdzamy “żywotność” drożdży – powinny się ulatniać bąbelki powietrza lub ciecz powinna się spienić. Następnie dodajemy drożdże do fermentatora i czekamy na rozpoczęcie pracy drożdży. Ta powinna nastąpić nie później niż do 24 godzin – oznaką rozpoczęcia pracy jest powstanie piany w brzeczce.
Taką brzeczkę odstawiamy na około 7 dni do pomieszczenia o temperaturze 18-20 stopni Celsjusza, gdzie będzie trwać “żywa fermentacja”. Po tym czasie rozlewamy piwo do wymytych i wysterylizowanych butelek, do których dodajemy po ½ łyżeczki cukru. Kapslujemy butelki, zostawiamy je na 24 godziny, potem przenosimy je do piwnicy lub innego chłodnego, zacienionego pomieszczenia na 14 dni. Po upływie dwóch tygodni piwo jest gotowe do spożycia, jednak warto przetrzymać trunek jeszcze ze 2-3 tygodnie w piwnicy. Dzięki temu uwolni się pełnia możliwości ekstraktów i stworzymy jeszcze lepszą jakość gotowego produktu.
Jak zrobić piwo w domu metodą zacierania?
Produkcja piwa tą metodą jest o wiele bardziej czasochłonna i ma w sobie mniejszy margines błędu. Jeśli jednak dokładnie przygotujecie wszelkie składniki i zachowacie sterylną czystość, nie powinny wystąpić żadne problemy. Jeśli zastanawiacie się, jak zrobić piwo z chmielu samodzielnie, poniżej prezentujemy poszczególne etapy domowej produkcji.
Krok 1: Zacieranie piwa
Na samym początku podgrzewamy wodę w dużym garnku i dodajemy do niej śrutowany (czyli zmielony) słód. Na 3 litry wody powinien przypadać 1 kilogram śruty; taki roztwór doprowadzamy do temperatury około 65 stopni Celsjusza. Po uzyskaniu temperatury 65 stopni trzymamy w niej zacier przez godzinę; temperaturę kontrolujemy za pomocą wysterylizowanego termometru kuchennego. Po godzinie sprawdzamy, czy proces został zakończony przy pomocy próby jodowej i płynu Lugola. Pobraną próbkę zacieru mieszamy na talerzyku z płynem Lugola; jeśli próbka nie zmieni koloru, oznacza to pożądany efekt.
Krok 2: Filtracja
Oddzielamy resztki ziaren i śruty od wodnego roztworu celem uzyskania płynnej brzeczki bez męt. Do tego posłuży nam fermentor z kranem, do którego przelewamy zawartość garnka. Należy odczekać około godziny, by pozostałości po ziarnach opadły na dno – dopiero wtedy rozpoczynamy filtrację. Pierwsze kilkaset mililitrów mętnego piwa zlewamy do osobnego naczynia, resztę przelewamy do początkowego garnka. Mętne piwo można ponownie zagotować i wlać do fermentora, by uzyskać nieco więcej klarownej brzeczki. Odpad z ziarnami nadaje się do usunięcia, a fermentor do ponownej sterylizacji.
Krok 3: Warzenie i chłodzenie
Przefiltrowaną brzeczkę warzymy poprzez godzinne gotowanie, w trakcie którego dodajemy dawkę chmielu. Zależnie od tego, jaką goryczkę i głębokość smaku chcemy uzyskać, dodaje się od jednej do trzech dawek. Gotujemy całość pod przykryciem, a następnie jak najszybciej schładzamy brzeczkę do temperatury około 25 stopni Celsjusza. Jak szybko schłodzić brzeczkę? Można to zrobić przy pomocy sterylnej chłodnicy, przez którą przepływa zimna woda. Alternatywnie można włożyć garnek do lodowatej wody, którą napuścimy do wanny, miednicy lub misy.
Krok 4: Dodawanie drożdży
Schłodzoną brzeczkę wlewamy przez rurkę do wyczyszczonego i wysterylizowanego fermentora z kranem. Piwo pobieramy z góry garnka, tak by opadające na dno męty nie zmąciły całej brzeczki. Nie pobieramy całego płynu – na dole garnka pozostawiamy około 1,5-2 litrów najbardziej mętnej części brzeczki. Do fermentora wsypujemy drożdże piwowarskie pamiętając, że zbyt wysoka temperatura (powyżej 35 stopni) zabija drożdże. Taką brzeczką nie mieszamy ani nie wstrząsamy – całości pozwolimy odpoczywać aż do momentu rozpoczęcia fermentacji burzliwej.
Krok 5: Fermentacja
Po kilkunastu godzinach (od 12 do 20 godzin) rozpoczyna się proces fermentacji burzliwej, czyli “bulgotania” brzeczki i powstawania piany. Ten etap trwa od 3-4 dni do nawet tygodnia, pozwólmy więc całości pracować w swoim tempie. Po upływie kilku dni sprawdzamy cukromierzem, czy fermentacja burzliwa już została zakończona. Po tym etapie odciągamy piwo poprzez kranik do oddzielnego fermentora połączonego rurką fermentacyjną. Drugi fermentor służy do “dojrzewania” piwa i tzw. fermentacji cichej, a proces ten trwa około 2 tygodni.
Krok 6: Refermentacja, rozlew i skład
Czas na przelanie złotobrązowego trunku do wcześniej wykorzystywanego fermentora z kranem, który oczywiście został uprzednio wysterylizowany. Dodajemy do niego surowiec cukrowy, a następnie rozlewamy zawartość fermentora do butelek. Napełniamy butelki do około 60-70% i zaczynamy kapslowanie, opcjonalnie po zakapslowaniu możemy nakleić własne etykiety. Tak przygotowane butelki powinny zostać przeniesione do piwnicy lub w inne zacienione, chłodne miejsce. Tam z kolei dochodzi do leżakowania i uszlachetnienia piwa, które trwa od 3 do 4 tygodni. Po nieco ponad miesiącu uzyskujemy genialny trunek, który obficie się pieni i zaskakuje głębią smaku. Warto go schłodzić przed podaniem do temperatury ok. 8-11 stopni Celsjusza, by uzyskać najlepszy efekt z domowej warki.
Jak zrobić piwo z podpiwka?
Ostatnia z prezentowanych metod odpowiada na pytanie “jak robi się piwo” w iście kucharskim stylu. Proces – a raczej przepis ten – jest uproszczony do maksimum i bardziej przypomina gotowanie zupy. Całość gotowa jest już po dwóch dniach, a schłodzone smakuje idealnie w letnie, upalne dni. Do przygotowania piwa z podpiwka potrzebować będziemy następujących składników:
- 10 litrów wody (może być przefiltrowana kranówka, może być z butelki ze sklepu);
- Podpiwek do domowego przygotowania (opakowanie 100 gram wystarcza na 10 litrów wody);
- Duża garść szyszek chmielu, czyli około 15 sztuk (dostępne w aptekach i sklepach zielarskich);
- 0,6 kilograma cukru białego;
- 8 g suszonych drożdży;
Do wrzącej wody dodajemy podpiwek, szyszki chmielu i całość gotujemy przez 10 minut. Płyn przecedzamy, dodajemy do niego cukier, dokładnie mieszamy i całość odstawiamy do przestygnięcia. Drożdże przesypujemy do kubka, dodajemy łyżkę cukru, łyżkę piwnego płynu i całość mieszamy. Po rozrobieniu płynny “ekstrakt drożdżowy” wlewamy do wywaru i przelewamy do czystych butelek. Butelki kapslujemy uważając, by nie wstrząsać nimi nadmiernie. Całość odstawiamy do chłodnego, zacienionego pomieszczenia i zostawiamy na około 36 godzin. Tak przygotowany trunek możemy włożyć do lodówki i podawać “na gotowo” już po 2 dniach od przygotowania.
Zalety piwa warzonego w domu
Piwo uwarzone w domu niesie ze sobą szereg korzyści – od oszczędności finansowej przez satysfakcję aż po możliwość eksperymentowania ze smakiem. Gdy dowiemy się, jak zrobić piwo domowe, szybko odkryjemy zalety związane z tym procesem. Jest ich co najmniej kilka, a my wymieniamy te najważniejsze korzyści:
- Satysfakcja – cały proces warzenia, przelewania, brudzenia się i odmierzania niekiedy bywa żmudny i zniechęcający. Tym bardziej satysfakcjonujące będzie otwarcie kapsla z charakterystycznym psyknięciem i pierwszy łyk wyśmienitego trunku naszego autorstwa.
- Możliwość eksperymentowania – ile razy brakowało Ci w sklepie piwa, które całkowicie odpowiadałoby Twojemu podniebieniu? Jedne piwa są za słodkie, inne zbyt ciężkie, a jeszcze inne nie mają tej oczekiwanej głębi. Dzięki domowemu piwowarstwu skomponujesz swój własny, niepowtarzalny smak.
- Ekonomiczna użyteczność – z warzeniem piwa jest tak, że pierwsze zakupy będą trochę kosztować. Jednak już przy drugiej lub trzeciej warce wyjdziemy na swoje – litr piwa z domowego browaru kosztuje maksymalnie 1,90 złotych. Nigdzie nie znajdziemy tak taniego i dobrego trunku, jak we własnej warce.
- Ciekawy pomysł na prezent – pamiętacie regulacje unijne, które stanowią, że własnoręcznie wytwarzane piwo można spożywać z rodziną? Właśnie otrzymujecie gotowy pomysł na prezent – estetycznie zapakowane piwa różnego rodzaju to świetny i niebanalny podarunek.
- Uznanie w oczach znajomych – zaleta dość nieoczywista, ale dla wielu osób jest to przedłużenie satysfakcji. Znajomi zaczynają Cię postrzegać jako “piwnego eksperta”, co z pewnością zmotywuje Cię do dalszego tworzenia coraz to wymyślniejszych warek.
Odpowiedz